czwartek, 15 stycznia 2009
Dziś to jeden z tych dni kiedy obsesyjnie słucham "Avientame": "Abrazame y muerdeme llevate contigo mis heridas... Que poco sabes tu decir..." To pewnie przez pogodę ;) Przyznam, że z utworów Cafe wolę "kawałki" bardziej liryczne, takie jak te. Ale generalnie to oczywiście zależy od nastroju. Cafe Tacuba zaskakuje różnorodnością, bogactwem melodii i tematów, tradycji. Nie znam zbyt dobrze tradycyjnej ludowej muzyki meksykańskiej, ale wydaje mi się, iż w wielu piosenkach (np. "Ingrata", nota bene kapitalny teledysk nakręcony na targowisku przypomniającym te, które odzwiedzałamw Oaxace) doskonale słychać jej wpływy. Jest to rodzaj zabawy muzyką graną tradycyjnie przez mariachis, która w Meksyku jest wszechobena. Pamiętam, iż grały ją właściwie wszystkie stacje radiowe, co czasem potrafiło być dosyć męczące.
Subskrybuj:
Komentarze do posta (Atom)
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz